rasowy=rodowodowy

Ticking Clock

Co myślicie o tym?
Moim zdaniem jest to bardzo słuszne stwierdzenie.
A tymczasem zapraszam tutaj [link widoczny dla zalogowanych]

Ginuś_Lexiuś

Tak...ja zrobiłam już włsne ulotki i plakaty. Mam zamiar uświadomić ludzi o tym.

Ania

Również jestem za tą akcją Smile

Ginuś_Lexiuś

to super

Tylko i tak wiem, że wszystkie ulotki z mojej wsi znajdą się i mnie na podwórku zwinięte w kłębek. Ale może w mieście poskutkuje.

Nótella

Taaaa, ludzie są okropni. Dla niektórych pies jest tylko do budy...ehhhh

Ginuś_Lexiuś

Tak wiem ciś o tym. Biedne te psy są Sad

Nótella

dzisiaj jakiś facet jak Sasha się załatwiał powiedział" ochdztwo" i coś tam jeszcze... brak komentarza.

Ginuś_Lexiuś

psssssssssssssss, łeee co za tupet. ale niektórzy nie lubią psów Sad

Lily

No tak, jasne, psy nie mają prawa do "zaspokajanie swoich potrzeb fizjoloicznych"

Alicja

Trochę panie od tematu odbiegły.

Jestem jak najbardziej za tym. Przejechałam się już raz na pseudo hodowli. Gdy miałam 9-10 lat rodzice kupili kaukaza. Okazało się, że ma dysplazje typu C i niewydolność serca

Oczywiście długo nie pożył... Ja wiem, że metryka niczego nie gwarantuje, ale w prawdziwych hodowlach są papiery przdstawiające badanie przeprowadzone przez hodowców. Więc szanse na zachorowanie przez szczenię maleją dwukrotnie.
Jednym słowem, kupowanie psa bez metryki, to jak kupno kota w worku...

Jess.

Ja jestem za.

Na dogs'ie wywiązała się dyskusja co do sprzedawania na allegro "rasowych bez rodowodu" psów. Ale myślę że tacy ludzie mają swoje zdanie i go nie zmienią, za argumenty biorą: właściciele rasowców chcą się wywyższać i uważają że "rasowe" psy są gorsze oraz nie każdego stać na psa z papierami Rolling Eyes

Rawa

Ja mam psa z pseudohodowli. Nie wstydzę się tego, bardzo często to podkreślam.
Mój przykład to przykład nieuświadomienia. Tu nie chodzi tylko o papriery- chodzi o psy w schroniskach, które cierpią własnie przez takich ludzi... Jeśli ktoś decyduje się na psa z rodowodem to zazwyczaj jest przekonany na niego na 100%, bo przecież musi tyle zapłacić, etc. Jeśli kupuje psa dajmy na to na Krupówkach to niegdy nie jest na niego przygotowany, idzie na żywioł, bo psiak kochany. Potem zaczynają sie schody- puchaty malamut zaczyna rosnąć, potrzebuje ruchu i ze względu na mały metraż zaczyna demolowac mieszkanie. Trafia do schroniska.
Wystarczy spojrzeć na strony schornisk, psów w potrzebie, serwisy ogłoszeniowe. Psa rasowego można przygarnąć za darmo, często po śmierci pana, oddania z powodu alergii czy tez innych powodów.
Jeśli do kogoś to jeszcze nie dotarło polecam film zamieszczony swego czasu przez Kamilę. [link widoczny dla zalogowanych]